Ogród marzeń...a może wrażeń?
Dzisiaj podzielę się z wami moim ostatnim odkryciem. Zadaniem tego indywidualnego projektu jest uzmysłowienie nam ważności, jaka odgrywa zieleń miejska w życiu mieszkańców miasta.
Nie jest to jedynie kwestia estetyki. Przede wszystkim ma ona służyć nam, mieszkańcom do tego by było nam miło żyć, spacerować, mieszkać.
We współczesnym świecie większość miast stanowi mocno zabudowane betonowe aglomeracje, szare obiekty nie wyglądają zbyt zachęcająco ani dla mieszkańców tym bardziej dla turystów.
Pokładamy, więc płonne nadzieje, że wysiłek, jaki wkłada się w zagospodarowanie przestrzeni zielonej spełni wymagane oczekiwania, które są bardzo prozaiczne- Po prostu ma być przyjemnie...
Inka |
Zobaczcie sami na przykładzie pewnego człowieka, spragnionego estetycznych doznań. Jest on twórca zaskakującego Happeningu. Człowiek o imieniu Steawen postanowił mocno zaprotestować przeciwko brakowi zieleni we wschodniej części Londynu oraz sprzeciwić się wyglądowi tamtejszych chodników i ulic.
W dziurach w nawierzchni stworzył miniaturowe ogródki. Sadzi kwiaty, a nawet urządza fragmenty miast – ulice, budki telefoniczne, korty tenisowe, podwórka, na których suszy się pranie.
To bardzo oryginalny wyraz buntu. Aranżacje, które tworzy wyglądają jakby były naturalnych rozmiarów.
Inka |
Doceńmy, więc wysiłek naszego Ogrodnika Miejskiego i jego wsparcia w postaci ekipy od estetyzacji i zagospodarowania przestrzeni miejskiej.
Inka |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz